Inni ludzie, miejsca, i sceneria dały mi chwile odetchnąć i
złapać siłę na kolejną porcję trudności i ciężkiej pracy wspinanie się na
szczyt swoich marzeń. Przez te kilka dni zastanawiałam się nad tym co
chciałabym zmienić i czy na pewno w dobrym kierunku podążam. Powiem wam
szczerze, że ani razu nie zwątpiłam, że coś jest nie tak. Przyjęłam, że jeśli w
życiu nie wychodzi nam coś przez złośliwość innych osób to nie jest nasza
porażka. Nigdy nie zrozumiałam i nie rozumiem ludzi, którym frustracja
przesłania logiczne myślenie i dobra jakim powinniśmy się kierować do innego
człowieka. Jeśli pewne zdarzenia się wydarzyły nie po naszej myśli –Widocznie Tak
Miało być!-Swojego życia nie da się zaplanować ani oszukać. Ja wchodzą właśnie
w kolejny etap i mam nadzieje poważniejszy. Zapinam dietę na ostatni guzik oraz
ćwiczenia, które mają wymodelować to co bym chciała poprawić;).Trzymajcie
kciuki za moją motywację ponieważ powoli zaprzyjaźniam się z Ewą Chodakowską!:)
Pamiętaj: POZYTYWNE NASTAWIENIE I SAMOZAPARCIE WYSTARCZY BY BYĆ LEPSZĄ WERSJĄ SAMEGO
SIEBIE!