Pytacie mnie o rodzinę, siostrę czy chłopaka i na siłę
staracie się uzyskać jak najwięcej informacji na te tematy. Wiele ostatnich
sytuacji bardzo mnie zdystansowało i ujrzałam wielu ludzi ,których tak naprawdę
mam pod nosem a bardzo intensywnie interesują się moją osobą.
W sumie nie wiem czemu bo nie wchodzimy sobie w drogę .
Jednak obrazując dalej tą sytuację wiem ,że związkiem nie
trzeba się chwalić, ani to co nas łączy z drugą osobą nie jest na pokaz.
Wiadomo kiedy się kocha chce się to pokazać całemu światu, jednak mój świat
wielu ludzi starało się zniszczyć. Nie rozumiem idei podrywania mojego chłopaka
na tej samej imprezie na ,której ja jestem lub zaczepiania go intensywnie na
portalach społecznościowych mimo ,że dziewczyny ,które to robią mają 100%
świadomości o jego „braku
dyspozycyjności”
Zarówno ja i on wiedzieliśmy ,że te wszystkie puste zaczepki
są skierowane we mnie.
Starałyście się
zabrać mi to na czym mi zależy bo po prostu mnie „NIE LUBICIE”-nawet mnie nie znając.
Tworzyć fałszywe konta chłopaków ,którzy mnie podrywają i pisać do niego ,że chwale się wolnością… Naprawdę wywnioskowałam z tego ,że teraz nie będę głośno mówić czy udało nam się to
wszystko przetrwać czy zdecydowaliśmy
się na rozstanie. To co jest lub było między nami to prawdziwe uczucie do
,którego nikt z Was nie wygrał wstępu.