Ten dzień w roku
nadszedł dla nas dość wcześnie z powodu piątkowego wyjazdu Mimi.
Od rana wariowałyśmy w
szaleństwie świątecznym! Udekorowałyśmy chyba wszystko co było możliwe
łącznie z choinką oczywiście xD. Kawa w Kubku z królem popu od razu postawiła
mnie na nogi i zaczęłam szaleć!;) Nie mogę nigdy powiedzieć „Nudno Mi” w jej towarzystwie,
jest to po prostu niemożliwe. Prosiliście mnie o normalne zdjęcia z zacisza domowego. Takie właśnie dzisiaj
mam dla Was! Zresztą jak widzicie zimno na dworze i trudno prezentować stylizację na mrozie -10.
Pojawią się zdjęcia domowe w „jakiś” zestawach
ale planuję też coś większego więc nie dam Wam się nudzić!
W poniedziałek ruszam do Warszawy gdzie czeka mnie 5 godzinna męka w jednej z
klinik.
Osobiście jestem tym przerażona. Zarówno to jak i droga po zlodowaconych ulicach
mnie nie bawi. Trzymajcie kciuki .:)
Znalazłam też dzisiaj teledysk LaLaLOVE Honey ,który średnio
mi się podoba ale na pewno zapunktował naturalnością. Piosenką zachwycam się
już od dawna. Trafiła 100% w sedno mojego życia .
„Jedno jest pewne- chcemy być kochane, szanowane,
dowartościowywane i traktowane jak księżniczki, a jeśli ta druga strona nie
spełnia naszych oczekiwań, ciągle nas zawodzi lub nie docenia tego co ma- same
bez nich poradzimy sobie doskonale, a oni będą prędzej czy później żałować
swojej niewykorzystanej szansy i straty, której nie będzie dało się już
odzyskać. Chciałam, aby każdy kto przesłucha "LALALOVE", poczuł się
silniejszy i pewniejszy siebie, po zerwanym związku, nieudanym budowaniu relacji,
bądź po zdradzie czy oszustwie. Doceńmy samych siebie i zostawmy daleko w tyle
ludzi, którzy na nas nie zasługują.” –Napisała Honey na swoim blogu z czym w
zupełności się ZGADZAM!
Pozdrawiam Was Wszystkich
Buziaki:**