Święta Święta i zaraz po.... Cóż taki urok wyczekiwanego
Bożego Narodzenia. Wszyscy najważniejsi obdarowani ,kolacja zjedzona ..i znów jestem chora. Mój organizm
ma naprawdę wyczucie chwili. Na śniadanie udało mi się zjeść tylko plasterek
szynki z chrzanem, jednak mimo to jestem bardzo szczęśliwa.
W grudniu w moim pokoju pojawiło się wiele nowości. Mój Mikołaj
tego roku również nie próżnował. Dostałam nowy obiektyw do mojego aparat <3
Dziękuję bardzo MM<3(Mikołaj Mama)
kolejnym wspaniałym prezentem była bluza,
którą oglądałam od długiego czasu ze
strony Loveitshop.
Tym wspaniałym prezentem również zostałam zaskoczona i
bardzo mi się podoba!
Kolację wigilijną spędziłam w bardzo nielicznym gronie. JA I
On .Stół zastawiony pysznościami, których nie udało nam się mimo chęci zjeść. Wszystkie
potrawy robiliśmy razem dlatego ten dzień był bardzo wyjątkowy. Teraz siedzę na
fotelu(wyglądając jak mops) pisząc do Was a mój niedźwiadek robi mi co chwile
pyszne herbatki i czyta dziwne rzeczy z magazynu dla sportowców..
*21 minął rok. Bardzo dziwny, burzliwy a jednocześnie jedyny
w swoim rodzaju czas jaki spędziłam.
Udało nam się przetrwać wiele sytuacji i konfliktów. Mam nadzieje, że nic się nie
zmieni ..a jeśli tak to tylko na pozytywną stronę mocy.