Temperatura ostatnio płata mi figle. W ciągu tygodnia było zimno ,aż tak ,że zaczęłam regularnie nosić moją "Neonówkę" i byłam pewna ,że do świąt na pewno nie zdejmę jej z głowy.Uwielbiam czapki "tak to jest dziwne,dziewczyna ,która lubi jak jej włosy i pół głowy znika pod czapką mającą kolor neonowej kamizelki robotniczej !"Moi znajomi nie mogli przeżyć jej widoku ,nawet niektórzy stwierdzili ,że wpadną do mojego domu i znajdą moją bialutką czapkę z napisem "Miau".Jednak tak się póki co nie stało.Jednak w sobotę wszystko zmieniło się o 180 stopni i wszelkie ciepłe nakrycia głowy i długie kozaki zostały samotnie w szafie. Podczas odliczania dni do świąt zaczynam bardzo intensywnie myśleć o ich spędzeniu oraz prezentach ,którymi zaskoczę bliskie osoby.
Osobiście mam manie na punkcie trululu... aa myśleliście ,że wymienię ubrania? Owszem one są najbardziej lubiane ,jednak nie na prezent ! Moją wręcz chorą manią są "kubki" ojojo jak ja uwielbiam ciekawe,śmieszne,kolorowe itp.... KUBKI<3 jednak wiadomo ,że taki drobiazg może nadawać się na mikołajki nie pod pięknie przybrane drzewko .
Jestem dość pomylona,na początku września kupuje kozaki, czapki, szalik i inne ubrania ,które ewidentnie nadają się tylko i wyłącznie na zimę. "Oczywiście zawsze zapominam o rękawiczkach ,które co roku gubię"
Natomiast na przełomie listopad/grudzień moją uwagę zwracają cienkie futerka bluzki z fajnymi napisami (na krótki rękaw oczywiście) Jednak w sobotę mimo bardzo dogodnych dla mnie warunków pogodowych ubrałam się w dość ciepłą koszulę w kratę ,do której założyłam bardzo ....wręcz przesadnie ciepłe futerko-kamizelkę od www.choies.com . Po założeniu futerka wpadłam na pomysł założenia zimowej ,krótkiej kurtki. Wciśnięcie tego na siebie było dużym wyzwaniem! Jednak udało się. Przez fakt ,że ciągle się spieszę, poczułam się jak niedźwiedź polarny, w nie swoje atmosferze.Do temperatury jednak bardzo dobrze dobrałam botki,które nie dość, że modne to jeszcze bardzo wygodne.
.jpg)
